Pełnoziarniste naleśniki ze szpinakiem i fetą
Ciasto naleśnikowe:
-ok. 5 łyżek mąki razowej
-1 jajko
-30 ml mleka 0,5%
-100 ml wody niegazowanej
-łyżeczka proszku do pieczenia
Składniki łączymy i smażymy na patelni teflonowej (bez dodatku tłuszczu!). Ostrzegam, pierwszy naleśnik może nie wyjść, ale nie poddawajcie się, następne będą już coraz ładniejsze :)
Nadzienie:
-szpinak - do koloru, do wyboru: może być świeży bądź mrożony
-ser feta
-2,3 ząbki czosnku
-kilka kropel soku z cytryny
-sól, pieprz
Na patelnię wrzucamy rozgnieciony czosnek, "połamany" szpinak, wlewamy trochę wody (ja nie dodawałam oleju, ale oczywiście można wlać łyżkę oliwy, oleju rzepakowego bądź masła). Gotujemy na małym ogniu tak długo aż woda nieco odparuje, a szpinak dwukrotnie zmniejszy objętość. Dodajemy pokruszoną fetę, kilka kropel z cytryny, sól i pieprz - wedle uznania - pamiętajcie, sama feta jest już bardzo słona.
Pisenki nie znam ,bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńUwielbam fete do szpinaku nie umiem sie przekonac :(
wczoraj właśnie wsuwałam na obiad naleśniki ze szpinakiem tylko zamiast fety dodałam ser roquefort ;) palce lizać!
OdpowiedzUsuńjakoś nie przepadam za szpinakiem,ale ciekawie wyglada;p
OdpowiedzUsuńpyszności! tylko ciekawi mnie dlaczego ten naleśnik jest brązowy... hmmm
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia :)
mąka pełnoziarnista jest ciemniejsza, dlateo naleśnik jest brązowy :)
Usuńuwielbiam szpinak! dawno nie robiłam naleśników, jutro to nadrobię :)
OdpowiedzUsuńPołączenie idealne szpinak+feta. Ja tylko jeszcze do szpinaku zawsze dodaję gałkę muszkatołową. ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi ochotę na naleśniki...